Branża SEO/SEM ma bardzo małe pokrycie w głównych publikacjach świata techniki lub sfery biznesu. Zrozumiałe jest, że jesteśmy małą branżą, a przy tym ciekawą. Charakterystyka wśród tych, którzy są na wpół zaznajomieni z optymalizacją w wyszukiwarkach sięga od marketerów low-tech po wysokiej klasy spamerów. Jak Rodney Dangerfield z pewnością zauważyłby, "nie mamy żadnego szacunku".
Jednak wraz ze wzrostem w branży szybko rosnącej i coraz większej liczby firm uznających znaczenie marketingu wyszukiwania i rysowania publiczności internetowej, nie będziemy ignorowani przez długi czas. To oczywiście rodzi pytanie - jak chcemy, aby media nas charakteryzowały?
Czy SEO:
- Nefarious schemers, którzy wykorzystują swoją (nieco) skrytą wiedzę na temat algorytmów rankingowych wyszukiwarki, aby siać spustoszenie na naturalnym porządku sieci
- Konsultanci biznesowi, których specjalnością jest pomaganie stronom internetowym w zwiększaniu ich widoczności i ułatwianiu wyszukiwania.
- Spamerzy, którzy używają taktyk, które naruszają terminy wyszukiwarek, a czasem prawo, aby uzyskać rankingi
- Marketerzy, którzy skupiają się na zwiększaniu wydajności strony internetowej poprzez większy ruch, większą konwersję, lepsze treści i ulepszony design, stali się bardziej wymagający.
- Branża skazana na brak znaczenia, gdy poszukiwacze dowiedzą się, jak obejść naszą taktykę.
Jest wiele do omówienia w branży SEO, a w zależności od tego, jak media chcą oprawić pytania, wiele z tego, jak SEO/M jest postrzegane w większym biznesie/marketingu/społeczności technologicznej jest zagrożone.
Specyficzne cechy charakterystyczne łatwo pomalować branżę w stosunkowo łagodny lub wysoce złośliwy sposób. W najbliższej przyszłości widzę, że słowa i czyny tych najbardziej widocznych w branży wpływają na reputację nas wszystkich - na dobre i na złe.
0 Komentarze